Wydawca treści
Regulaminy
Nadzwyczajne środki wprowadzone w celu spowolnienia rozprzestrzeniania się koronowirusa SARS-CoV-2, zwłaszcza zalecenie maksymalnej izolacji społecznej („zostań w domu"), sprawiły między innymi, że znacznie więcej Polaków odwiedza lasy. Leśnicy apelują, by nie tworzyć przy okazji wypraw do lasu skupisk ludzi, które mogą stanowić zagrożenie epidemiologiczne. Dla własnego i innych bezpieczeństwa wybierajcie większe kompleksy leśne, unikajcie najpopularniejszych turystycznie miejsc, odkrywajcie nowe miejsca, odwiedzajcie las raczej w dni powszechnie, rano albo wieczorem.
Ze względów bezpieczeństwa obecnie niedostępne są zamknięte obiekty Lasów Państwowych, takie jak ośrodki edukacyjne. Odwołaliśmy też wszelkie zajęcia, warsztaty, zielone szkoły czy wycieczki. Lasy w naszym zarządzie pozostają natomiast otwarte dla każdego. Nie dziwi nas, że w ostatnich dniach cieszą się zwiększonym zainteresowaniem.
Leśne spacery pozwalają odetchnąć po długim siedzeniu w domu, utrzymać kondycję i budować odporność, rozładować duży stres związany z koronawirusem i zmianami, jakie wniósł w nasze życie. Takie wyprawy musimy jednak planować z głową, podchodząc do nich inaczej niż kiedyś. „Jeśli chcecie zapewnić dzieciom porcję świeżego powietrza, pójdźcie do lasu. Spacerujcie, ale tam, gdzie nie ma ludzi!” – zaleca Główny Inspektorat Sanitarny. To samo radzą epidemiolodzy i inni lekarze.
Szukając odosobnienia na łonie natury nie powinniśmy, nawet mimowolnie, przyczyniać się do tworzenia „sztucznego tłumu”, który ułatwia szerzenie się epidemii. Tymczasem leśnicy obserwują skokowy wzrost liczby odwiedzających lasy, zwłaszcza w okolicach dużych miast, którzy często gromadzą się w wybranych miejscach i porach.
Dla przykładu, liczba osób na monitorowanych trzech szlakach (Alicji, Korzeni i Wiewiórki) w lesie w pobliżu Leśnego Ogrodu Botanicznego Marszewo w Nadleśnictwie Gdańsk (sam ogród jest zamknięty) od końca lutego wzrosła zauważalnie. Dotyczy to zwłaszcza weekendów między godzinami 13.00 a 15.00. W niedzielę 15 marca br. najpopularniejszy z tych szlaków odwiedziło bez mała 300 osób, niemal dwa razy więcej niż zwykle w takim okresie. Podobnie jest w przypadku popularnej ścieżki Królewskie Źródła w podradomskiej Puszczy Kozienickiej (Nadleśnictwo Kozienice), którą w piątek 13 marca odwiedziło aż blisko 1100 osób, m.in. wypełniając szczelnie autami leśny parking.
Prosimy gorąco: przede wszystkim siedźcie w domach, a jeśli już wybieracie się na spacer do lasu, zaplanujcie go tak, by nie potęgować zagrożenia dla siebie i innych. Lasów mamy mnóstwo, wszędzie w nich spacer jest tak samo zdrowy i przyjemny. Dlatego nie wybierajcie najpopularniejszych, „gorących turystycznie” atrakcji, lecz odkrywajcie w okolicy nowe leśne zakątki, mniej uczęszczane, gdzie łatwiej zachować maksymalne możliwe odosobnienie.
Mamy w Polsce dość lasów (9,3 mln ha, w tym 7,2 mln ha w samych Lasach Państwowych), by każdy mógł znaleźć takie miejsce dla siebie. Lepszą porą na wyprawę będą też godziny poranne albo przed zachodem słońca i dni powszednie niż weekendy, bo wtedy ludzi w lesie jest mniej. Nastawcie się raczej na krótkie spacery niż dłuższe wycieczki krajoznawcze, unikajcie też ryzykownych zachowań, które mogłyby skutkować koniecznością wzywania służb ratunkowych – te mają obecnie ważniejsze zadania i są bardzo obciążone z powodu walki z SARS-CoV-2.
Najaktualniejsze informacje o dostępności infrastruktury w poszczególnych nadleśnictwach można znaleźć na ich stronach internetowych lub profilach społecznościowych.
Jak mądrze zaplanować odwiedziny w lesie w czasach epidemii dowiecie się z poradnika przygotowanego przez Lasy Państwowe:
Najnowsze aktualności
Stanowisko RDLP w Białymstoku w związku z artykułem w Gazecie Wyborczej z dnia 23.08.2021 r.
Stanowisko RDLP w Białymstoku w związku z artykułem w Gazecie Wyborczej z dnia 23.08.2021 r.
Artykuł autorstwa Macieja Chołodowskiego pt.: „Miażdżący audyt dla Lasów Państwowych. Cięcia w lasach ochronnych wbrew certyfikatowi”, który ukazał się 23 sierpnia 2021 roku dotyczący wyników audytu FSC w RDLP w Białymstoku, nie przedstawia wszystkich faktów związanych z poruszanym zagadnieniem i przez to może powodować u czytelnika błędne przekonanie o tym, że działania leśników są niezgodne ze standardami FSC.
RDLP w Białymstoku od ponad 2 dekad posiada certyfikat gospodarki leśnej w systemie Forest Stewardship Council (FSC). Certyfikat potwierdza, że gospodarka leśna jest prowadzona w sposób odpowiedzialny. Warunkiem jego utrzymania jest okresowy audyt. Taki audyt na ternie RDLP w tym roku przeprowadzili audytorzy z niezależnej organizacji NEPCon. Na podstawie raportu sporządzonego przez audytorów nadleśnictwa oraz biuro RDLP w Białymstoku otrzymały nowy certyfikat FSC stwierdzający, że gospodarka leśna przez nie prowadzona jest zgodna z zasadami FSC (załącznik poniżej).
Tymczasem artykuł w „Gazecie Wyborczej” nazywa raport „miażdżącym” i przytacza wyłącznie, na podstawie wyrwanych z kontekstu fragmentach raportu, krytyczne opinie na jego temat.
Zwracamy uwagę, że standard FSC nie jest tożsamy z przepisami prawa obowiązującymi w Polsce. To zbiór zasad ustalonych przez międzynarodową organizację, która prawa nie tworzy. Certyfikacja jest całkowicie dobrowolna i nie zwalnia posiadacza certyfikatu z przestrzegania prawa krajowego i wspólnotowego. Audyt nie wskazał naruszenia przez RDLP w Białymstoku jakichkolwiek przepisów prawa.
Autor artykułu opiera swoje wywody na treści części raportu, która wpisuje się w tezę zawartą w tytule jego artykułu.
W raporcie audytorów z niezależnej organizacji NEPCon wyraźnie podano, że: „(…) Potwierdzono, że płaty ze źródliskami, wywierzyskami lub wzdłuż potoków nie są objęte użytkowaniem rębnym RB I”. Rębnia zupełna była stosowana w tych częściach lasu, które nie miały żadnych cech wodochronnych.
Podkreślenia wymaga fakt, że raport nie wskazuje nieprawidłowości wykonania prac gospodarczych nad jeziorami Puszczy Augustowskiej. W praktyce zawsze pozostawia się bufor lasu od jezior, a sposób wykonania cięć nie budził wątpliwości audytorów i jest zgodny z zasadami dobrej gospodarki FSC.
Nadleśnictwa nie zakładają zrębów zupełnych w lasach określonych jako referencyjne. Zgodnie z zasadami, na zrębie pozostawia się fragment starego lasu, tak zwaną kępę, która przez nadleśnictwo później jest uznawana za las referencyjny. Co istotne sprawa ta nie jest poruszana w raporcie. Audytorzy – w przeciwieństwie do Gazety Wyborczej – dokładnie sprawę zbadali i nie stwierdzili naruszenia standardu.
Zarzucanie niektórym nadleśnictwom braku konsultacji odnośnie wyznaczania lasów referencyjnych jest konsekwencją niezrozumienia treści raportu certyfikacyjnego. Audytorzy wskazali wyraźnie, że szerokie konsultacje odbyły się w 2007 roku. Jednakże, z uwagi na upływ czasu, wskazane byłoby dokonanie zmian w sposobie komunikacji ze społeczeństwem w tej kwestii.
Zaznaczamy, że umieszczenie tego rodzaju uwag w raporcie nie oznacza, że nadleśnictwa systemowo naruszają zasady FSC. Audyt w procesie certyfikacji służy także do wskazania tych obszarów, które należy zmodyfikować. Audytorzy formułują w takim wypadku tzw. polecenia działań korygujących. RDLP w Białymstoku ma 12 miesięcy na dokonanie odpowiednich korekt. Realizacja działań korygujących zostanie oceniona podczas kolejnego audytu.